Hm..... Dzisiaj norma u mnie.... mialam " cicha godzine" jak to sie mowi, z moim facetem bo chodzilo o ten wyjazd. Nie klocilismy sie tylko siedzielismy oboje cicho ... moze i to lepsze od slow ktore mozna powiedziec podczas klotni, a potem zalowac. ... Hmmmm........ jednak lepsze. A mi jednak zalezy tylko na nim w tej chwili. Zastanawiam sie co by bylo gdyby mnie ten koles zauroczyl. Ale moze lepiej nie myslec :(
A wiec, chce sie spotkac z kolega z Opola, a moj chlopak juz od razu sie nie zgodzil, juz tam cos trul, i w ogole nie podoba mu sie to na pierwszy rzut oka......... przecierz to jest zaufanie chyba co nie ? ale dla niego chyba na tym ono nie polega wiec na czym ???????
Juz wszystko ok. Juz w normie. Jakos doszlam do siebie, i zamierza tak narazie pozostac, zamierzam nie miec dołow juz narazie. Ale tak naprawde chcialabym zeby tak bylo. Ale zeby jeszcze moj facet nie mial tych problemow jakie ma to bylo by dobrze, bylo by bardzo dobrze, bylabym szczesliwa, tak calkiem szczesliwa.
Wczoraj zbyt duzo sie dzialo, musze to jakos odreagowac tylko nie wiem jak :o( ( moj facet byl wczoraj strasznie smutny, z reszta ja tez..... po wczorajszym dniu juz mam dosc wszystkiego za duzo sie dzialo jak dla mnie (co sie dzialo to nie powiem, zbyt osobiste sprawy) . Ale to mnie zdolowalo. :o( czemu tak sie dzieje ? i swiat jest taki niesprawiedliwy :o( i wszystko odbilo sie na nim ? hm.... chyba takie jest zycie. Ale jak bedziemy razem mieszkac wszystko powinno sie, ulozyc napewno sie ulozy.... napewno Tomek obiecuje Ci to .
Jestem pojebana, spieprzylam sprawe........ Zranilam go..... szlag by mnie trafil !!!!!